Tytuł to cytat z rozmowy z osobą, która będzie tematem dzisiejszego wpisu.
O czym chcę napisać? O hipokryzji i o tym, że coraz częściej da się zaobserwować zjawisko: im więcej lajków - tym większy tupet.
Do sedna!
W minioną niedzielę miałam współpracować z Moniką Ł, szerzej znaną jako
Yumikasa photography, lub Śliwkowa Panna.
Umawiałyśmy się od 5 maja - wtedy odpowiedziałam na jej ogłoszenie dodając link do pf w komentarzu, a ona napisała do mnie na priv.
(CAŁA ROZMOWA JEST NA SAMYM DOLE POSTU)
Szybko ustaliłyśmy datę i charakter sesji oraz przede wszystkim to,
że jestem chętna SPECJALNIE dla niej, SPECJALNIE na sesję z nią przyjechać do Warszawy.
Yumikasa photography, lub Śliwkowa Panna.
Umawiałyśmy się od 5 maja - wtedy odpowiedziałam na jej ogłoszenie dodając link do pf w komentarzu, a ona napisała do mnie na priv.
(CAŁA ROZMOWA JEST NA SAMYM DOLE POSTU)
Szybko ustaliłyśmy datę i charakter sesji oraz przede wszystkim to,
że jestem chętna SPECJALNIE dla niej, SPECJALNIE na sesję z nią przyjechać do Warszawy.
Podczas rozmowy wyżaliłam jej się, że w styczniu, gdy umawiałam się z Elwira Kusz Photography, ta napisała mi, że przeprasza i nie może jednak przybyć na sesję. A warto napomknąć, że zgadywałyśmy się baardzo długo, wysłałam jej 6 próbnych stylizacji i makijaży, czemu poświęciłam czas i w momencie gdy napisała - miałam opłacony już nocleg, fryzjera i... zostałam na lodzie.
(Posługuję się pełnymi nazwami fanpage'y, które są publicznie opublikowane na facebooku - wszystkie dane prywatne ukrywam)
Na to yumikasa odpisała mi tak:
Nieco uspokojona tą wiadomością uznałam, że pojadę, ale przed rezerwacją noclegu musiałam się upewnić:
Dziewczyna wyglądała porządnie,wydawało mi się, że jest uczciwa i sama nie znosi, gdy ktoś ją wystawia lub nie traktuje poważnie, co można wyczytać m.in. na jej blogu we wpisach takich jak:
*** http://sliwkowapanna.blogspot.com/2015/05/dlaczego-nie-mozemy-zrobic-tfp.html
*** http://sliwkowapanna.blogspot.com/2015/04/poradnik-pisania-do-fotografa.html
no i oczywiście co sama pisała w wiadomości do mnie.
Kilkakrotnie prosiłam też o wysłanie umowy do sesji - abym mogła przynieść ją wypełnioną na sesję:
oczywiście - nie doczekałam się umowy, aczkolwiek Monika upewniła mnie, że sesja jest aktualna.
W sobotę koło południa zauważyłam, że Monika chyba usunęła swoje prywatne konto na FB, ponieważ nie wyszukiwało mi jej profilu, a nazwa na messengerze zmieniła się na "Użytkownik Facebooka" - ok, rozumiem, dziewczyna wspominała, że odpoczywa od komputera ze względu na oczy, ja też czasem dezaktywuje facebooka np. na tydzień, by odpocząć.
W sobotę wieczorem niepokojąc się brakiem odzewu od Moniki napisałam do niej sms, a propos szczegółów sesji, która miała być następnego dnia:
Nie odpisywała, dlatego sama zaproponowałam godzinę i miejsce, ja też czasem np. nie mam możliwości odpisania, mimo że bym chciała. Nawet brałam pod uwagę opcję, że coś jej się stało...
A konta nie ma, bo może nie żyje? Różne rzeczy się dzieją...
Rano wstałam, naszykowałam się - tak jak w SMS. Ok, 10 zaczęłam się denerwować i pisać SMS,
Wątpliwości co do tego, czy nic jej nie jest rozwiał post, który dodała na swoim fanpejdżu i instagramie - zaledwie kilka minut wcześniej, skomentowałam jej ostatni wpis na instagramie i to samo wysłałam w wiadomości na fanpejdż.
Wysłałam jeszcze kilka SMS i wiadomości i postanowiłam, że o 12 zacznę dzwonić, chociaż byłam już wtedy pewna, że będzie ignorować połączenia. (16 NIEODEBRANYCH POŁĄCZEŃ)
Gdy zobaczyłam, że zablokowała mnie na instagramie i usunęła mój komentarz - zrozumiałam, że konta na FB nie usunęła - ale też mnie zablokowała - już w sobotę! Czyli wcale nie miała zamiaru stawić się na sesji już wtedy.
Zauważyłam też, że dodała odpowiedź do komentarza na swoim fanpejdżu - więc i tam skomentowałam.
Nie skomentowałam tylko jej bloga - bo wiem, że i tak zostałabym zablokowana?
Skąd wiem, że mnie blokuje? Bo nie mam dostępu do żadnej z zablokowanych witryn, natomiast z konta mojego chłopaka, ba, nawet niezalogowana widzę jej konto.
I tak wygląda cała historia.
Co chcę osiągnąć tym wpisem?
1. Nagłośnić temat tego jak "fejm przewraca w głowie" - słowa Moniki.
2. Przestrzec przed współpracą z Moniką, a poniekąd także z Elwirą, która MIMO WSZYSTKO zachowała się o wiele lepiej niż Monika - dlatego w jej przypadku nie chciałam ruszać tej sprawy.
3. A być może - Monika odezwie się do mnie, gdy dotrze do niej ten wpis. Bo póki co - od soboty udaje, że ja zupełnie nie istnieje. To dość drastyczna metoda - ale uważam, że zasłużyła sama na to.
Bo - czym ja zasłużyłam na takie traktowanie z jej strony?
Dla ciekawskich - publikuję całą historię rozmowy z Moniką, uważam, że nie ma tam nic, czego nie mogłabym ujawnić, a nie chcę, by zarzucano mi wyrywania cytatów z kontekstu. :)
Co chcę osiągnąć tym wpisem?
1. Nagłośnić temat tego jak "fejm przewraca w głowie" - słowa Moniki.
2. Przestrzec przed współpracą z Moniką, a poniekąd także z Elwirą, która MIMO WSZYSTKO zachowała się o wiele lepiej niż Monika - dlatego w jej przypadku nie chciałam ruszać tej sprawy.
3. A być może - Monika odezwie się do mnie, gdy dotrze do niej ten wpis. Bo póki co - od soboty udaje, że ja zupełnie nie istnieje. To dość drastyczna metoda - ale uważam, że zasłużyła sama na to.
Bo - czym ja zasłużyłam na takie traktowanie z jej strony?
Dla ciekawskich - publikuję całą historię rozmowy z Moniką, uważam, że nie ma tam nic, czego nie mogłabym ujawnić, a nie chcę, by zarzucano mi wyrywania cytatów z kontekstu. :)
Pisałam to ja - Katarzyna Koła, nie wstydzę się swojej tożsamości w tej sytuacji, bo uważam, że byłam jak najbardziej fair.
http://www.maxmodels.pl/modelka-katrareina.html
http://www.maxmodels.pl/fotograf-katrareina_foto.html
http://www.maxmodels.pl/wizazysta-katrareina_wizaz.html
http://www.maxmodels.pl/wizazysta-katrareina_wizaz.html
https://www.facebook.com/KatrareinaArt?fref=ts













Zachowanie niesamowicie chamskie i bezczelne ;/ Nie robi się tak nikomu....
OdpowiedzUsuńTeż pisałam jakiś czas temu o słabym zachowaniu innego fotografa, który podpisuje się Szczerbol Photography http://musssli.blogspot.com/2015/02/jesienne-wspominki.html Notka była krótka i pominęłam tam drugie tyle, no ale jednak..
A fotografowie tak uwielbiają narzekać na niesłowne modelki. Sami są tyle samo warci.
OdpowiedzUsuńDzięki za ten wpis, chciałam zgłosić się do tej dziewczyny z propozycją sesji komercyjnej, ale teraz już podziękuję.
Choć przykro czytać coś takiego, to bardzo dobrze, że to opisałaś... Kurcze, co innego jakieś losowe sytuacje (jak na przykład przed naszą sesją, do tej pory przeklinam zasrane PKP!!!), ale no to już jest chamstwo... Naprawdę nie wiem, jak można się tak zachowywać :C
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, ze to opublikowałaś !
OdpowiedzUsuńLubię jej prace, jestem zdziwiona taką postawą, ale myślę, że dobrze postąpiłaś publikując to.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiesz co? Ja Cię po prostu podziwiam za spokój, który panuje w Twoich wiadomościach już po wystawieniu Cię.. Jeśli spotkałoby mnie coś takiego, to nie wiem, czy potrafiłabym się powstrzymać przed wyzwiskami. To po prostu karygodne. Ale dobrze, że napisałaś tutaj o tym, bo o niej dowie się baaardzo dużo ludzi i jej działalność się zakończy. Ten wpis trafił do mnie przez przypadek, bo ktoś go udostępnił. Brak mi słów na to, jak ta dziewczyna jest żałosna.. Pozdrawiam i życzę szczęścia w życiu :) Dobro wraca dwa razy ;)
OdpowiedzUsuńCiężko uwierzyć, że można być tak bezczelnym O.O Życzę ci, żebyś w przyszłości trafiała jedynie na odpowiedzialne osoby do współpracy.
OdpowiedzUsuńDobrze zrobilas publikujac to wszystko.
OdpowiedzUsuńto chyba jakiś żart...a uważałam ją za naprawdę super osobę z pasją od której można czerpać inspiracje i się czegoś nauczyć, ale czytając Twój wpis po prostu nie wierzę...bardzo dobrze postąpiłaś ;)
OdpowiedzUsuńTotalne buractwo i cebulactwo z jej strony. Nic więcej nie mam do powiedzenia.
OdpowiedzUsuń